Z prochu powstałeś

Z prochu powstałam i w proch się obrócę,
z światłości przychodzę, do światłości wrócę

W środę popielcową, w czasie posypywania głów popiołem słyszymy dwie formuły, które się dopełniają. Pierwsza: „Prochem jesteś i w proch się obrócisz”, przygotowuje nas na śmierć, przypomina, że w każdej sekundzie swojego życia już nieubłaganie dotykamy śmierci, uczymy się jej. Druga formuła mówi: „Nawróć się i uwierz w Ewangelię”. Jest to Dobra Nowina, zaproszenie do nawrócenia w tym najgłębszym znaczeniu, czyli zaproszenie do powrotu do Dawcy Życia.

Popiół jest nie tylko znakiem przemijania, skończoności, ale również oczyszczenia, które następuje na skutek poddania się Bożemu miłosierdziu i przebaczeniu, poprzez żal i szczerą chęć poprawy oraz przyjęcie jakiegoś dzieła pokutnego (trudu, cierpienia).

W myśl słów św. Pawła, ma umrzeć w każdym z nas „stary człowiek” - grzeszny, by mógł narodzić się „nowy człowiek” dzięki łasce, którą wysłużył nam Chrystus Zmartwychwstały. 

Jezus przyszedł na świat, by dać świadectwo miłości i prawdzie. Na dowód miłości do mnie i do Ciebie oddał swoje życie. Każdy grzech na krzyżu spłacił swoją krwią.

Jezus Chrystus wykupił człowieka z mocy śmierci, z beznadziejności podążania do grobu. Jezus na Golgocie ofiarował się na śmierć, by każdy mógł żyć. Ponieważ bowiem przez człowieka przyszła śmierć, przez Człowieka też dokona się zmartwychwstanie (1 Kor 15,21).

Tydzień po zmartwychwstaniu obchodzimy w Kościele katolickim Święto Miłosierdzia Bożego.  Jezus powiedział św. Faustynie, że miłosierdzie jest największym atrybutem Boga i jest większe niż Jego sprawiedliwość.

„Wyszedłem na twoje spotkanie, aby cię obsypać nowymi łaskami. Szukam dusz, które by łaskę Moją przyjąć chciały” (Dzienniczek 1705).

Istnieje świat widzialny tylko dla tych, którzy chcą go widzieć. W tym świecie Jezus wychodzi ludziom na spotkanie.

W każdy wielkanocny poranek biegnę z innymi kobietami do grobu, ciesząc się, że jest pusty.

W każdą niedzielę tydzień później, zanurzam się w nieskończoności Miłosierdzia Bożego.

Jest źródłem, którego nie można wyczerpać.

I wołam: Jezu, ufam Tobie!

Mela